W dniach 25–27 lipca 2025 roku Zarząd Stowarzyszenia „Nasza Wieś Naszym Domem” z Kamiennika zorganizował trzydniową wycieczkę do Ziemi Kłodzkiej, Czech, Wiednia oraz Kudowy-Zdroju. Była to podróż pełna niesamowitych przeżyć, niezapomnianych wrażeń i malowniczych widoków, które na długo pozostaną w pamięci uczestników. Wspólne zwiedzanie, rozmowy i chwile spędzone w gronie znajomych sprzyjały integracji i budowaniu serdecznej atmosfery. Każdy dzień przynosił nowe odkrycia, a każdy przystanek stawał się kolejnym pięknym rozdziałem tej wyjątkowej wyprawy.
Wczesnym rankiem 56-osobowa grupa mieszkańców Kamiennika i zaproszonych gości wyruszyła w stronę Ziemi Kłodzkiej. Pierwszym punktem programu były Teplickie Skały – czeskie Skalne Miasto 
Ta niezwykła kraina zachwyca monumentalnymi formacjami skalnymi, wąskimi przesmykami i zielonymi korytarzami porośniętymi mchem. Spacer po skalnym labiryncie tworzył niemal baśniowy klimat. Trasa liczyła około 6 kilometrów i prowadziła niebieskim szlakiem. Fantazyjne formacje były opisane tabliczkami w kilku językach, a wiele nazw miało zabawne odniesienia do kształtów skał lub legend o Karkonoszu. Szlak w Teplickich Skałach był spokojny i niezbyt wymagający, co sprzyjało uczestnikom w każdym wieku.
Kolejnego dnia, o poranku, wyruszyliśmy autokarem do Wiednia
Po pięciu godzinach podróży rozpoczęliśmy czterogodzinne zwiedzanie stolicy Austrii. Na trasie znalazły się m.in.: Belweder i zespół pałacowo-parkowy, Polski Kościółek Gardekirche, Schwarzenbergplatz, Karlsplatz, Kościół św. Karola Boromeusza, Uniwersytet Techniczny, budynek Filharmoników Wiedeńskich, Opera Wiedeńska, pomniki Goethego i Schillera, Akademia Sztuki, pomnik Mozarta, Maria-Theresien-Platz z pomnikiem cesarzowej, Parlament, Ratusz, Teatr Dworski, Ogród 1000 Róż z pomnikiem cesarzowej Sissi, pałac Hofburg z dziedzińcem zamkowym i Hiszpańską Szkołą Jazdy Konnej Spacerowaliśmy głównym deptakiem Wiednia – Kärntnerstrasse, odwiedziliśmy Stephansplatz oraz majestatyczną Katedrę 
św. Szczepana. Były to niezapomniane chwile w mieście pełnym historii, kultury i elegancji.
Ostatniego dnia udaliśmy się na Górę Igliczną 
aby zobaczyć przepiękny kościół Matki Bożej Śnieżnej. Poznaliśmy historię jego powstania, a następnie w miłej atmosferze zrelaksowaliśmy się przy kawie i domowym cieście u księdza Jacka 
Następnym punktem programu było Kłodzko. Jesienią miasto nawiedziła powódź – rzeka Nysa wylała, powodując znaczne zniszczenia. Spacerując po mieście, zobaczyliśmy m.in. Most Gotycki na Młynówce, potocznie nazywany „mostem Wita Stwosza”, zabytkowe Stare Miasto, ratusz i rynek – miejsce o średniowiecznym rodowodzie, powstałe między 1253 a 1274 rokiem po lokacji Kłodzka na prawie niemieckim.Jednym z najważniejszych punktów tego dnia było zwiedzanie Twierdzy Kłodzkiej – monumentalnego zespołu fortyfikacji górującego nad miastem. Już samo wejście na dziedziniec robiło ogromne wrażenie. Z bastionów roztaczał się zachwycający widok na Kłodzko i otaczające je góry. Przewodnik w ciekawy sposób opowiadał o historii twierdzy sięgającej XVII wieku, kiedy to zamek przekształcono w potężną pruską fortecę. Najwięcej emocji wzbudziło przejście przez labirynt podziemnych chodników minerskich, które w przeszłości służyły obronie przed wrogiem. Wąskie, mroczne korytarze i surowe, kamienne wnętrza pozwoliły poczuć klimat dawnych czasów oraz trud codziennej służby żołnierzy. Na zakończenie można było jeszcze raz spojrzeć z murów na malownicze miasteczko poniżej i wyobrazić sobie życie w twierdzy setki lat temu.
Tegoroczna wycieczka do Ziemi Kłodzkiej, Czech, Wiednia oraz Kudowy-Zdroju na długo pozostanie w pamięci uczestników. Była okazją do wypoczynku, oderwania się od codziennych obowiązków i spojrzenia na świat z innej perspektywy. Wspólnie spędzony czas – w życzliwej, rodzinnej atmosferze – umacniał więzi i przyjaźnie. Wspaniale spisali się nasi przewodnicy: pani Ula, która oprowadzała po Wiedniu i Ziemi Kłodzkiej, oraz pan Mateusz, przewodnik po Skalnym Mieście, a także dwaj doświadczeni kierowcy, dzięki którym podróż przebiegła bezpiecznie i komfortowo. Te trzy dni na pewno jeszcze nieraz powrócą we wspomnieniach wszystkich uczestników.Łucja Magdziarz
Prezes Stowarzyszenia